Książka bawi i czaruje, wzrusza i śmieszy, zaraża może naiwną, ale jakże piękną wiarą, że wszystko można zrobić w świecie wielkiej zabawy i jeszcze większej wyobraźni, trzeba tylko mieć przyjaciela i wolną od trosk, za to pełną pomysłów głowę.
„Skamieniałe ZOO” jest w istocie opowieścią o zetknięciu Dziecka ze światem dorosłych, z ich losami i tajemnicami, zaś ujęcie tematu przypomina nam powieści Bahdaja, Niziurskiego czy Nienackiego.
Jeśli książka trafi w ręce dziecięcego czytelnika, poniesie ją w pamięci na całą swoją zawieszoną w wieczności dorosłość. Będzie lekarstwem na wszystkie nieprzebyte mury.
I jeszcze jedno piękne jest w tej książce – przypomina nam, jak słowa i obrazy potrafią tworzyć ponadpokoleniową wspólnotę Twórców i Czytelników, która wzajemnie się czyta, inspiruje i napędza.
Po lekturze pozostaje tylko złość na Pana Boga lub Los – jak kto woli: że pół wieku temu urodził się jeden Paweł Beręsewicz zamiast dwóch. Co by się podziało w literaturze! Dzieci traciłyby wzrok od niecierpliwego czytania!
Powieść historyczną wyrugowała epatująca egzotyką średniowiecza twórczość spod znaku fantasy. Historia stała się niezobowiązującą igraszką w rękach często…
BZRK to nie tylko fascynujący thriller, to refleksyjna powieść o tym, jak przekazywane od początku czasów dziedzictwo pokoleń aktualizuje się w młodzieńczym idealizmie.
Siłą książki Bąkiewicz jest powściągliwość – nie ma tu krwawych scen zbrodni, ulicznych jatek, choć polała się krew, a ludzkie cierpienie sięgnęło dna. Nie ma też happy endu. Powieść kończy się tak, jak się zaczęła, w przypadkowym miejscu, w samym środku czyjegoś losu, na pograniczu nadziei i zwątpienia.