Znakomite grafiki Evy Ericksson, świetny tekst Rose Lagercrantz, finezyjny przekład Marty Dybuli, perfekcja edytorska… Ideał książki? Jeśli książkowe ideały są na świecie, to Szczęśliwy ten, kto dostanie Dunię jest wśród nich.

Niespieszna opowieść o dziewczynce, która wybiera się w samotną podróż pociągiem do swojej przyjaciółki, by zrobić jej urodzinową niespodziankę, staje się dla czytelnika okazją odbycia zupełnie innej, nieoczekiwanej podróży: wędrówki przez kosmos emocji, uczuć, wrażeń i przeczuć, przez zagadki ludzkich związków i poplątane ścieżki życia wewnętrznego.

Samotna wyprawa do innego miasta jest przygodą życia, pierwszym krokiem w dorosłość, chybionym, bo wyrosłym na pomyłce dat, ale prawdziwym, bo trudne emocje innych otwierają się niczym Sezam ukryty w górach. Umiejętność skreślenia w kilku zdaniach portretów drugo- i trzecioplanowych postaci jest najwyższą miarą artyzmu. Nawet epizodyczne postaci otoczone są jakąś tajemniczą aurą, są zagadką, wywołują refleksję. Dziecko wobec dramatów życia rodziców, dziadkowie wobec problemów małej dziewczynki… Relacje i związki rówieśnicze… I to wszystko przepełnionej radością książce dla dzieci, może ich pierwszej, samodzielnej lekturze. Takie lekturowy zapadają w pamięć, intrygują, kuszą, by zaglądać do kolejnych.

52 Shares:
Może zainteresować Cię także