„Ściśle tajne” to książka na świetnym poziomie literackim, graficznym i edytorskim. Tworzą ją dwa skłaniające do refleksji opowiadania, które a tergo łączą dwa bieguny czasu: tom zaczyna się od opowieści o odchodzeniu Małego Dziadka, kończy opowieścią o przyjściu na świat Niespodziewanego.

Pierwsza to opowieść o starości, o miłości Małego Dziadka do nieżyjącej już Małej Babci, o umieraniu i śmierci, o rzuconym ziarnie wiary w obecność tych, którzy odchodzą. Może jest to wiara dziecinna, może zawieszona na podmuchu wiatru, złudzeniu albo sugestii, ale z całą pewnością własna, dziecięca i oparta na mądrej postawie starego człowieka.

Drugie opowiadanie obejmuje początek – zapowiedź narodzin i same narodziny, zdumiewające, bo zamiast jednego braciszka rodzi się bliźniacza dwójka, co jest z jednej strony figlem losu, z drugiej – wyzwaniem dla chłopca, któremu przyszło pogodzić się z faktem, że ma do czynienia z parą przyszłych czytelników. Pawła Beręsewicza nie opuszcza mądry, finezyjny i ciepły humor, który opromienia i śmierć, i narodziny, i starość, i dziecięcość, i wyraża przy tym autorską filozofię życia.

Po lekturze pozostaje tylko złość na Pana Boga lub Los – jak kto woli: że pół wieku temu urodził się jeden Paweł Beręsewicz zamiast dwóch. Co by się podziało w literaturze! Dzieci traciłyby wzrok od niecierpliwego czytania!

0 Shares:
Może zainteresować Cię także