Co jest w świętach najlepsze? Oczywiście, jedzenie. Podsuwamy Wam najlepszą dietę, jaką można sobie zapodać po świątecznym obżarstwie. Kalorie można spalić także dzięki… czytaniu książek!

Sałatka jarzynowa, kiełbasa, jajka, makówki, serniczki, mazurki, a wszystko to zapijane według staropolskiego zwyczaju, czyli winem bądź wódką. Wszystkie świąteczne smakołyki, jakie pochłaniamy przy wielkanocnym stole, mają jednak swoją cenę… Do pracy wracamy zazwyczaj objedzeni, ospali i ciężsi o kilogram czy dwa. Jak długo trzeba byłoby czytać książki, by spalić ulubione świąteczne potrawy? Policzyliśmy to za Was!

Nie pozostaje Wam nic innego, jak tylko rozsiąść się wygodnie na kanapie i zacząć ćwiczyć… czytając swoją ulubioną książkę. Czy jesteście gotowi na to wyzwanie? Ruch gałek ocznych to przecież nie lada wysiłek. Czytając przez 60 minut, tracimy średnio aż 38 kalorii.

Dania główne

Zacznijmy od tego, co na świątecznym stole cieszy się największą popularnością. Królową polskich stołów wielkanocnych jest sałatka jarzynowa. Aby spalić porcję tego specjału (około 250g), będziecie musieli czytać ciurkiem przez 9,5 godziny. Więcej czasu zajmie Wam palenie kiełbasy — będziecie zmuszeni wysiedzieć przy książce aż 13 godzin, aby pozbyć się jej kalorii. Nieco lepiej rzecz ma się z lżejszym jajkiem. Jedno jajko — bez majonezu — oznacza niemalże dokładnie 2 godziny czytania.

ZOBACZ TAKŻE: Co czytać w kwietniu? Oto najciekawsze premiery miesiąca

Źródło: Wikimedia Commons
Napoje

Żadną tajemnicą nie jest to, że nie mniejszą popularnością cieszą się także napoje, szczególnie te alkoholowe. Kto do wspólnego obiadu nie lubi wypić sobie lampki winka albo kieliszka czegoś mocniejszego? Lampkę wina spalicie dzięki czytaniu książki w ciągu 2,7 godziny. Nieco więcej czasu potrzeba na spalenie kalorii zawartych w kieliszku wódki — potrzebne jest do tego 3,5 godziny ciągłego czytania.

Co na deser?

Wreszcie możemy przejść do deserów. Aby spalić porcję ulubionego serniczka, musicie czytać 7,5 godziny. Nieco bardziej tłustemu mazurkowi musielibyście poświęcić 9 godzin lektury. Jeśli idzie o wielkanocne desery, rekordzistą jest jednak makowiec. Potrzebowalibyście aż 11 godzin, żeby przez czytanie spalić porcję tego ciasta.

Źródło: Wikimedia Commons

ZOBACZ TAKŻE: Co czytać z dziećmi wiosną? Zaglądamy do nowości Dwukropka!

1 Shares:
Może zainteresować Cię także