Obfitość sierpniowych nowości książkowych to tylko wstęp do tego, co czeka nas jesienią – wydawcy szykują mnóstwo świetnych premier. Postaramy się i wtedy pomóc Państwu wyszukiwać to, co najlepsze. Tymczasem, jeszcze lato i kilka dobrych reportaży, powieści obyczajowe – dla wzruszeń i coś dla najmłodszych. Polecamy dobre książki!

Mocny reportaż i powieść fotograficzno-reporterska, czyli nowości Dowodów na Istnienie

Latem 1992 roku w lasach w okolicach Kuźni Raciborskiej paliło się kilkadziesiąt razy, a pod koniec sierpnia z powodu ekstremalnej suszy wybuchało po kilka pożarów dziennie. Strażacy nie mieli nawet czasu zjeść, bo gdy tylko ugasili jeden ogień, za chwilę jechali do kolejnego. Gdyby nie to, że w upał mundury schły w ciągu godziny, nie nadążyliby z ich praniem. Ogień był przebiegły. Zanim zbliżył się na tyle, że mogła wreszcie dosięgnąć go woda z węży i armatek, strażacy usłyszeli dochodzące spomiędzy drzew fuknięcia. Zajęte ogniem korony drzew eksplodowały, wyrzucając w powietrze płonące szyszki i kawałki gałęzi, które przeleciały nad ich głowami. Kiedy się odwrócili, zobaczyli, jak deszcz żarzących się pocisków ląduje po drugiej stronie drogi, co najmniej kilkadziesiąt metrów od jej krawędzi. Tam, gdzie upadły, natychmiast strzelały w górę płomienie, które podsycał wiatr. Książka Dawida Iwańca to reporterska rekonstrukcja wydarzeń niemal minuta po minucie. Ukazuje się w 30. rocznicę największego pożaru lasu w Polsce. Jest też ostrzeżeniem, bo świat nękany konsekwencjami kryzysu klimatycznego coraz częściej staje w ogniu. Polecamy reportaż Dawida Iwańca, „Ogień wyszedł z lasu”.

To może być dom z dwuskrzydłowymi drzwiami. Stoi na uboczu, kawałek na wschód od Pereł. W pokoju z drewnianą podłogą czerwonoarmiści trzymali konie. Z sypialni rodziców widać sad. Na prawo od wejścia był gabinet taty. A obok niego, tam, gdzie jest posadzka z betonu, jedli jeńcy. Może nie być w tym domu nic ważniejszego niż rozpadająca się szafa z koszulami ojca na wieszakach. To może być również ceglany czworak, dom wcale nie z wyboru, ale z przymusu, za który po wojnie otrzymało się odszkodowanie – i lalkę po córce bauera. To może być most w nie swoim kraju. Rzeka, której brzegi spinał, wciąż płynie, chociaż on istnieje już tylko na mapach – i niemieckich, i polskich. To może być jezioro, które zamieszkiwały kormorany, po nich gawrony, potem krzyczące mewy, a wreszcie − łabędzie nieme. I to właśnie tych ptaków mogło później być żal najbardziej, gdy przyszło uciekać przed nacierającym frontem. „Zamalowane okna” Anny Liminowicz  to książka o tym, że miejsce człowieka nie zawsze jest tam, gdzie się urodził i gdzie mieszka. Trudno wytłumaczyć, dlaczego go tu ciągnie, dlaczego chce to miejsce ocalić albo dlaczego tęskni za nim przez całe życie. W tych opowieściach z terenu dzisiejszych Mazur mieszają się losy: polskie, niemieckie, ukraińskie, ale nie ma w nich wielkiej polityki. Są ludzie obciążeni niedopowiedzianą przeszłością.

Żadan, Baldwin i Feboss, czyli to, co najlepsze od Wydawnictwa Czarne

Czerpiąc z filozofii, badań naukowych, ale też kultury popularnej, Melisa Febos w książce „Dziewczyństwo” pisze o trudnościach związanych z wyrażaniem świadomej zgody, o traktowaniu kobiet jak obiektów seksualnych i tresowaniu ich, by godziły się zaspokajać cudze potrzeby. Wielokrotnie odwołuje się także do historii innych kobiet, a przede wszystkim własnych przeżyć. Otwarcie pisze o  swojej pracy seksualnej, uzależnieniu od narkotyków i wchodzeniu w relacje jako osoba nieheteronormatywna. To niezwykle szczery i angażujący zapis własnego dorastania: do tego, by stawiać granice, przestać usprawiedliwiać innych, nauczyć się akceptować własne ciało. Zbiór esejów Melissy Febos może wywołać dyskomfort – zmusza do spojrzenia na dorastanie z nowej perspektywy.

W książce „Los Angeles. Miasto-Państwo w siedmiu lekcjach” Rosecrans Baldwin zastanawia się, czy LA można w ogóle zdefiniować? Przez kilka lat pracował nad książką, w której stara się odpowiedzieć na pytanie urbanisty Douglasa Suismana: „Czy miasto może być miastem, wcale nim nie będąc?”. Odnosząc się zarówno do literatury, jak i własnych obserwacji i rozmów, rozwija koncepcję Los Angeles jako miasta-państwa, zestawiając Miasto Aniołów z antycznymi megalopolis. Los Angeles to także znakomity reportaż o przestrzeni kontrastów, gdzie sąsiadują ze sobą centra ubóstwa i zamożne zamknięte osiedla, bezdomni i celebryci, apokaliptyczne pogorzeliska i bajeczne plaże, przeludnienie i samotność. Dzięki siedmiu lekcjom Baldwina możemy choć trochę zrozumieć miasto, które każdego dnia wymyśla siebie na nowo.

O książce Serhija Żadana „Anarchy in the UKR” pisze Michał Petryk: „/…/to punkrockowa proza o wydarzeniach lat osiemdziesiątych, a także czasach ostatniej rewolucji w industrialnym Charkowie i jego rozległych okolicach. Osobista historia w czterdziestu rozdziałach, które ułożone są z filmowych ujęć i odautorskiego monologu. Osobliwości autostopu splatają się z opowieścią o niezależnych radiostacjach. Opisy dzieciństwa to nie tylko sentymentalny powrót do Kraju Rad, właśnie one wprowadzają nas w przeszłość wciąż nieznanej Ukrainy z nowojorskimi przyległościami, a wizja przyszłości przebija spod całej tej nostalgii. Dowodem na to jest choćby ścieżka dźwiękowa do tego filmu – piosenki na stypę, tajemnicza stacja metra, pomniki, hotele i czerwony odcień międzynarodowego biznesu, czyli po prostu „południowa strona północy”.

Poruszające historie, czyli sierpniowe premiery wydawnictwa Filia

„Dom na przełęczy” Joanna Tekieli to historia o ocaleniu miłości. Kiedy Helena i Antoni brali wojenny ślub, nie wierzyli, że dana im będzie wspólna przyszłość. A jednak przetrwali, doczekali upragnionej wolności i teraz starają się ułożyć sobie życie w maleńkiej wiosce Rzekowo, położonej malowniczo w dolinie rzeki, wśród lasów i wzgórz. W nędznym gospodarstwie, w niełasce i odrzuceniu ze strony najbliższych, uczą się siebie nawzajem i próbują znaleźć szczęście w okaleczonym, poranionym przez wojnę świecie.”

„Rozdzieliła nas wojna” to zbiór opowiadań Barbary Wysoczańskiej, Agnieszki Lis, Joanny Jax, Maxa Czornyja, Marii Paszyńskiej, Sylwii Winnik i Bogny Ziembickiej. Sierpień 1939 roku był piękny – nadmorskie kurorty, takie jak Jurata, Chałupy czy Jastarnia tętniły życiem. Tylko niemiecki Sopot wydawał się nieco opustoszały, cichy, jakby już wiedział i zamarł w oczekiwaniu nieuchronnego… Od sielskich kresów przez kosmopolityczną Warszawę, aż po nadmorskie plaże niedawno odzyskanego morza, ludzie żyją i kochają, pełni nadziei i ufności. Wrześniowy świt w jednej chwili zmienia ich losy, obraca w nicość marzenia i plany. Pierwsze dni wojny są jedynie zapowiedzią nadchodzących lat, pełnych mroku i strachu, wypełnionych cierpieniem i lękiem o siebie i najbliższych. Czy w czasach walczących potęg i okrucieństwa, jakiego świat do tej pory nie zaznał, jest miejsce na miłość? Czy wystawiona na ostateczną próbę ma szansę przetrwać?

Historia miłosna Aleksandry Rochowiak „Spotkajmy się o północy” ogrzeje w chłodne już wieczory. Gloria wraz z młodszą siostrą wynajmuje mieszkanie w północnej części Wrocławia i od trzech lat pracuje w ekskluzywnym butiku swojego partnera, który posiada według niej tylko jedną wadę – żonę. Zakochana dziewczyna skrywa przed światem wstydliwy sekret dotyczący ich związku, mogąc jedynie liczyć na wsparcie najlepszej przyjaciółki. Wszystko zmienia jeden wieczór, a właściwie dwa wyjątkowo mroźne, deszczowe popołudnia, kiedy to do przemoczonej kobiety pomocną dłoń wyciąga atrakcyjny nieznajomy. Tylko czy aby na pewno nigdy wcześniej się nie spotkali? Po tym, jak Bartosz udowodnił Glorii, że zawsze może na niego liczyć, ich relacja nabiera rumieńców. W ciągu zaledwie kilku tygodni bardzo się do siebie zbliżają, a dziewczyna ku swojemu zaskoczeniu zaczyna poddawać się tajemniczej sile, która coraz intensywniej popycha ją w jego ramiona.”

Dla maluchów i dla młodzieży, czyli propozycje na sierpień od wydawnictwa Dwukropek

„Pola w lesie” to już trzecia książka z serii, wcześniej ukazały się: „Gdy Pola się zgubi” i „Pola na plaży”. Tym razem, Pola z rodzicami jadą na wycieczkę do lasu. Dziewczynka dowiaduje się między innymi, że nie należy zaśmiecać lasu, łatwo tu wzniecić pożar, bo wiatr szybko niesie ogień oraz że zwierzęta w lesie nie potrzebują, żeby je karmić – a można im tym zaszkodzić. Dziewczynka poznaje zasady odpowiedniego zachowania w lesie – takiego, które nie uprzykrza życia jego mieszkańcom. Autorką serii jest Gabriela Rzepecka-Weiß, ilustracje przygotowała Magdalena Kozieł-Nowak. Książeczka jest przeznaczona dla dzieci w wieku od 3 do 6 lat.

Drugi po „Bethany i Bestia” tom przygód rezolutnej dziewczyny, pod tytułem „Zemsta Bestii” zapowiada się równie niegrzecznie! Jednak na początku Bethany postanawia być dobra. Ale że trudno być dobrym w pojedynkę, nie waha się wciągnąć w to Ebenezera. Problem w tym, że żadne z nich nie wie, jak się do tego zabrać. Czy wystarczy sprzedać pamiątki po bestii, a zarobione pieniądze oddać dzieciakom z sierocińca? A może za radą sympatycznej staruszki powinni ugotować zupę i zrobić pranie? Odbestwianie nie jest tak łatwe, jak przypuszczali, szczególnie że bestia okazuje się nie do końca martwa i ma wobec nich swoje plany… Książki napisał Jack Meggitt-Phillips, a świetnie zilustrowała Isabelle Follath. To mroczna a zarazem zabawna seria książek dla bestyjek w wieku od 9 lat!

ARTYKUŁ SPONSOROWANY

1 Shares:
Może zainteresować Cię także