14 kwietnia to Międzynarodowy Dzień Gapienia się w Niebo. Uznaje się go za święto astrofizyków i astronomów, których codzienna praca polega na przyglądaniu się temu, co nad naszymi głowami. A że w tym roku świętujemy Rok Kopernika – 550. rocznicę urodzin wielkiego odkrywcy, to świetna okazja, by przyjrzeć się niebu. Mamy propozycję książkową dla tych, którzy chcą patrzeć w niebo bardziej profesjonalnie – “Na lewo od Oriona. Przewodnik dla amatorów nocnego nieba” to premiera od Wydawnictwa Naukowego PWN. Zapraszamy do przeczytania fragmentu książki – o tym, jak korzystać z teleskopu.
Fragment książki “Na lewo od Oriona. Przewodnik dla amatorów nocnego nieba”, Guy Consolmagno SJ, Dan M. Davis. Wydawnictwo Naukowe PWN 2023.
Korzystanie z teleskopu
Znajdź miejsce do obserwacji
Najlepszym miejscem do obserwacji jest własne podwórko. Oczywiście będą problemy z dostrzeżeniem słabych obiektów, jeśli w pobliżu znajdują się jasne latarnie uliczne, a przez wysokie drzewa trudno będzie w ogóle cokolwiek zobaczyć! Ale nie siedź i nie czekaj na idealne warunki lub idealną noc. Obserwuj z miejsca, które jest dla ciebie wygodne… powiedzmy, z łatwym dostępem do gorącej herbaty lub kawy (i łazienki). Nie ma potrzeby robienia wielkiej wycieczki każdej nocy obserwacyjnej. Zachowaj to na specjalne okazje. Jeśli mieszkasz w mieście, dach budynku może być dobrym punktem do obserwacji. Będziesz powyżej większości świateł ulicznych, a jeśli budynek jest wystarczająco wysoki, być może zobaczysz więcej nieba niż twoi podmiejscy przyjaciele. Trzeba jednak być na zewnątrz. Szkło w większości okien ma na tyle duże nierówności, że w powiększeniu przez teleskop może uniemożliwić uzyskanie naprawdę ostrego obrazu. Ponadto najmniejsza ilość światła w pomieszczeniu spowoduje odbicia w szybie, które będą znacznie jaśniejsze niż większość obiektów, na które będziemy patrzeć. Można by obejść te problemy, patrząc przez otwarte okno, ale – poza oczywistym problemem, że pole widzenia byłoby bardzo ograniczone – podczas większości pór roku pojawia się problem cieplejszego powietrza wewnątrz mieszającego się z zimniejszym powietrzem z zewnątrz: światło podróżujące na przemian przez zimne i ciepłe powietrze ulega wygięciu i zniekształceniu, sprawiając, że obraz jest nieostry i migotliwy.
Ustaw swój szukacz
Gdy na dworze jest jeszcze dzień, warto poświęcić trochę czasu na ustawienie szukacza. Szukacz jest kluczem do tego, by korzystanie z teleskopu było przyjemne. Jeśli jest on prawidłowo ustawiony, można dość szybko znaleźć większość obiektów na niebie. A jeśli nie jest, znalezienie czegokolwiek (nawet Księżyca!) staje się naprawdę frustrujące. Twój szukacz jest wyposażony w zestaw śrub, które można regulować ręcznie lub za pomocą małego śrubokręta, aby skierować go w nieco innym kierunku. Wyjdź na zewnątrz i ustaw teleskop tak, abyś mógł go wycelować w jakiś charakterystyczny obiekt, znajdujący się jak najdalej: latarnię uliczną przy drodze, szczyt odległego budynku, drzewo na wzgórzu. Patrz przez teleskop tak długo, aż zobaczysz coś charakterystycznego. Teraz spróbuj znaleźć to coś w szukaczu. (Zakładamy, że wybrany obiekt jest na tyle duży, że możesz go zobaczyć zarówno przez szukacz, jak i w teleskopie). Kręć śrubami tak długo, aż ten obiekt znajdzie się dokładnie w krzyżu szukacza. „Blisko” to za mało. Śruby ustawiające zawsze przesuwają szukacz w jakimś zupełnie nieprzewidywalnym kierunku, ale trzeba być cierpliwym i pracować tak długo, aż będzie dokładnie tak, jak trzeba. Następnie – i tu jest najgorsza część – upewnij się, że wszystkie śruby ustawcze są maksymalnie dokręcone, tak aby szukacz nie wysuwał się z osi, gdy tylko wsuniesz lunetę z powrotem do środka. Dokręcanie śrub nieuchronnie psuje zestrojenie, więc prawdopodobnie trzeba będzie powtórzyć tę procedurę dwa lub trzy razy, zanim osiągniesz właściwy efekt. Jest to jednak dobrze spędzony czas. Teleskop z niewłaściwie ustawionym szukaczem to dzieło szatana, stworzone po to, by rozwścieczyć, upokorzyć i zmusić miłośników gwiazd do powrotu do domu i oglądania powtórek. Nie pozwólcie, by wam się to przytrafiło.
Chłodzenie
Zmiany temperatury powodują problemy, gdy po raz pierwszy przenosimy teleskop z ciepłego, ogrzewanego domu na zewnątrz, gdzie jest zimno. Ciepłe lustra i soczewki mogą się wypaczyć, gdy ostygną i się skurczą. Co gorsza, ciepłe powietrze wewnątrz tubusu, mieszając się z zimnym powietrzem na zewnątrz, może wywołać zniekształcające prądy. Może to poważnie zaszkodzić rozdzielczości teleskopu. W wypadku małego teleskopu dziesięć minut chłodzenia powinno zapobiec temu problemowi. Wystarczy zatem odczekać chwilę przed oglądaniem obiektów, które wymagają najlepszej rozdzielczości teleskopu. W teleskopie Dobsona do schłodzenia jest znacznie więcej zwierciadeł, które znajdują się na dnie długiego tubusu. Jego schłodzenie trwa o wiele dłużej. Ustaw go na zewnątrz zaraz po zachodzie Słońca (nie ma sensu, by promienie słoneczne nagrzewały tubus) i odczekaj przynajmniej pół godziny podczas zmierzchu, zanim zaczniesz prowadzić poważne obserwacje.
Wieczorne rosy i wilgoć
Jeśli każda gwiazda wygląda dla ciebie jak mgławica, sprawdź, czy na soczewkach nie ma rosy! Rosa tworzy się na teleskopie, ponieważ, jak na ironię, teleskop może się zbytnio ochłodzić. W noce o umiarkowanej wilgotności (nie na tyle, by tworzyły się chmury, ale wystarczająco, by trawa była wilgotna) można zauważyć, że obiekty wyniesione na zewnątrz emitują swoje ciepło szybciej, niż wilgotne powietrze wokół nich się ochładza. (Dlaczego? Ponieważ obiekty stałe mogą emitować ciepło w wielu długościach fal, w tym w długościach fal nieabsorbowanych przez powietrze, natomiast powietrze nasycone wodą absorbuje w tych samych ograniczonych długościach fal, które wypromieniowuje, więc ucieczka ciepła zajmuje więcej czasu). Oznacza to, że twój teleskop wkrótce będzie chłodniejszy od powietrza i zacznie zbierać się w nim woda jak w zimnej puszce napoju gazowanego w parny letni dzień. W żadnym wypadku nie ulegaj pokusie wycierania powierzchni soczewek. Wiąże się to z ryzykiem ich uszkodzenia. I nie przyniesie to nic dobrego na dłuższą metę, ponieważ i tak po prostu znowu zaparują! Jednym z rozwiązań jest nawiew gorącego, suchego powietrza na soczewkę – można użyć suszarki do włosów lub przytrzymać soczewkę w pobliżu nawiewu odmrażacza w samochodzie, ale należy uważać, by jej nie przegrzać. Jeśli jest to możliwe, należy przynieść teleskop pokryty rosą (lub przynajmniej okulary i szukacz, o ile można go łatwo odłączyć od lunety) do pomieszczenia na jakieś 15 minut, aby wysechł. Nie ma sensu używać obiektywu, jeśli nie można przez niego widzieć! Najprostszym rozwiązaniem jest zablokowanie emisji ciepła przez soczewki lunety. Długa czarna rurka (zwana „nasadką antyrosową”) wystająca poza soczewkę zatrzymuje promieniowanie i utrzymuje soczewkę w cieple. W razie braku nasadki antyrosowej można po prostu owinąć soczewkę kawałkiem czarnego papieru lub skierować teleskop w dół, w stronę ziemi, gdy go nie używamy. Można też, jeśli nas na to stać, zaopatrzyć się w elektryczne opaski do ogrzewania obiektywów (patrz strona 330). Dan wierzy w swoje. Teleskopy Dobsona i inne teleskopy Newtona mają swoje zwierciadło na dnie długiego tubusu, więc prawdopodobieństwo zaparowania jest mniejsze (choć, jeśli jesteś na zewnątrz wystarczająco długo, to one też zaparują). Ich szukacze i okulary mogą jednak pokryć się rosą, zanim się zorientujemy. W zimowe noce wilgoć uwięziona wewnątrz teleskopu z zamkniętym tubusem (refraktora lub katadioptryka) może skraplać się na wewnętrznych stronach soczewek, gdy teleskop ochłodzi się na zewnątrz. Najlepszym sposobem radzenia sobie z tym rodzajem kondensacji jest całkowite wyeliminowanie ciepłego, wilgotnego powietrza. Po wyjęciu teleskopu na mróz należy zdjąć nasadkę kątową, tak aby wnętrze tubusu było otwarte na powietrze, i skierować teleskop w dół, w stronę ziemi, aby ciepłe powietrze wewnątrz tubusu mogło się unieść i zostać zastąpione przez chłodniejsze powietrze na zewnątrz. W szczególnie wilgotne noce należy jednak uważać, aby skroplona para nie spływała po tubusie okularu do teleskopu! W wypadku większych konstrukcji katadioptrycznych może to stanowić poważny problem.
Przygotuj się
Zadaniem teleskopu jest zbieranie światła gwiazd i doprowadzanie go do dobrego, czułego detektora, jakim jest nasze oko. I tak jak profesjonalne detektory są umieszczane w komplikowanych pojemnikach, aby zapewnić im doskonałe warunki otoczenia, tak i ty musisz zadbać o to, by pojemnik twojego oka – ty – był ciepły, bezpieczny i wygodny. Przygotuj się na zimno. Będziesz siedzieć nieruchomo przez długi czas, więc ubierz się bardzo ciepło. W zimie dobrze jest założyć dodatkową warstwę wszystkiego, a rękawiczki są niezbędne przy obsłudze metalowych części teleskopu. Termos z kawą lub gorącą czekoladą może uratować sytuację. Latem należy okryć ręce i nogi, aby chronić się przed chłodem, a także przed insektami. Potrzeba czasu, aby twoje oczy przyzwyczaiły się do ciemności. Na początku niebo może wydawać się dobre i czarne, ale możesz nie widzieć na nim za wielu gwiazd. Dopiero po jakichś 15 minutach zaczniesz dostrzegać ciemniejsze gwiazdy… i blask z centrum handlowego oddalonego o 15 kilometrów. To jest moment, w którym można próbować obserwować słabe mgławice. A kiedy już zaadaptujesz się do ciemności, unikaj świateł. Możesz stracić swoją ciemną adaptację w jednej chwili, a odzyskanie jej może zająć kolejne 10 minut. Będziesz potrzebować małej latarki z czerwonym światłem do czytania swojej książki i mapy gwiazd. Czerwony lakier do paznokci na soczewce latarki to uświęcona tradycja gwiezdnych poszukiwaczy, ułatwia on oczom zachowanie adaptacji do słabego światła.
Użytkownicy Dobsonów: wyregulujcie optykę
Ceną, jaką się płaci za duże rozmiary teleskopu Dobsona, jest to, że zwierciadła główne i wtórne muszą być regulowane prawie każdej nocy, aby upewnić się, że rzeczywiście wysyłają światło gwiazd prosto do okularu. (Katadioptryki i refraktory mają soczewki i zwierciadła zamocowane fabrycznie i zazwyczaj nie wymagają regulacji). Im bardziej potrząsa się tubusem, tym bardziej prawdopodobne jest, że zwierciadła nie będą ustawione w jednej linii. Ponieważ te teleskopy są raczej ciężkie i nieporęczne, regularne przenoszenie ich z garażu lub szafy na podwórko jest właśnie taką czynnością, która powoduje wstrząsanie zwierciadłami. Jak ustawia się zwierciadła? Każdy teleskop jest inny. Najprostszym sposobem jest zakup laserowego urządzenia do kolimacji, ale jest ono drogie – stanowi sporą składową ceny teleskopu. Jeśli jednak korzystacie z niego kilka razy w miesiącu, to jest wart swojej ceny. Przy braku takiego systemu najprostszym sposobem na ustawienie zwierciadła jest wycelowanie teleskopu w bardzo jasną gwiazdę i ustawienie jej tak, aby była nieostra, aż zobaczymy pierścień światła z dużą czarną plamą (cień zwierciadła wtórnego). Wówczas należy tak ustawić zwierciadło główne, przekręcając śruby regulacyjne w miejscu jego zamocowania, aby plamka znalazła się w samym środku pierścienia.
Po zakończeniu obserwacji: przechowywanie teleskopu
W dużych obserwatoriach astronomowie co wieczór po zakończeniu obserwacji układają teleskop w taki sposób, by ciężar masywnego zwierciadła nie spowodował jego odkształcenia. Z twoim teleskopem 2″ nie ma tego problemu! W zasadzie każde miejsce, które jest w miarę czyste i chłodne, będzie dobrze służyć jako miejsce do przechowywania. (Im chłodniejsze będzie to miejsce przed wyjęciem teleskopu, tym krócej trzeba będzie czekać, aż dostosuje się on do temperatury panującej na zewnątrz). Jeśli masz dość miejsca, możesz rozważyć przechowywanie teleskopu zmontowanego, gotowego do użycia w każdej chwili. Im łatwiejszy dostęp do teleskopu, tym większe prawdopodobieństwo, że będziesz go używał, a im częściej będziesz go używać, tym łatwiej (i przyjemniej) będzie ci znaleźć i obserwować słabe obiekty na nocnym niebie. Dopóki teleskop znajduje się poza zasięgiem szczeniaków i małych dzieci, lepiej, żeby był rozstawiony na widoku niż przechowywany w szafie, gdzie jego elementy mogą zostać rozdeptane lub zgubione.
Pielęgnacja i wyposażenie obiektywów
Kurz jest odwiecznym wrogiem twoich obiektywów. Nie tylko rozprasza światło w każdą stronę, ale też przesuwając się po obiektywie, może porysować delikatne powłoki optyczne, pozostawiając po sobie trwałe ślady. Sklepy z aparatami fotograficznymi sprzedają wiele różnych małych urządzeń, które mogą zdmuchnąć kurz z obiektywów. Popularne są na przykład puszki ze sprężonym powietrzem, ale uważaj, żeby to nie skończyło się osadzeniem czegoś innego niż powietrze. (Wypróbuj najpierw swoją puszkę na czystej szklance z kuchni. Wszelkie pozostałości na szklance będą również osadzać się na obiektywie, co jest złą wiadomością). Przede wszystkim nie chuchaj na soczewkę okularu, chyba że chcesz ją zabrudzić czymś innym (np. wilgocią), co masz w ustach! Odciski palców to prawdziwy horror. Niedoskonałość na soczewce o wielkości zaledwie tysięcznej części milimetra może pogorszyć wydajność obiektywu. Warstwa smaru, która schodzi z twojego palca za każdym razem, gdy czegoś dotykasz, jest właśnie taką niedoskonałością. Gromadzony przez rok osad z odcisków palców i kurzu może zamienić okular w mleczny koszmar. Fajnie jest pozwolić dzieciom patrzeć przez teleskop, ale może niech używają starszego obiektywu, żeby małe, lepkie paluszki nie błądziły tam, gdzie nie powinny. Najlepszym rozwiązaniem jest zapobieganie. Jedynym sposobem na uniknięcie kurzu i odcisków palców na powierzchni obiektywów jest przechowywanie ich pod przykryciem do czasu, gdy będą potrzebne, tak by nie można było ich dotknąć nawet przez przypadek. Nasadki na obiektywy można łatwo zgubić, jeśli nie jest się ostrożnym. Warto stać się fanatykiem w ich pilnowaniu. Wyrób sobie nawyk trzymania ich zawsze w tym samym miejscu – w określonej kieszeni lub w określonym kącie futerału na teleskop. Nawet podczas obserwacji, gdy akurat nie patrzysz przez obiektyw, używaj osłon na soczewki. Zapobiega to przypadkowemu dotknięciu szkła (albo przez ciebie, albo przez twojego uczynnego sąsiada). Może to również pomóc w ograniczeniu ilości rosy na soczewkach.
Jak czyścić soczewki
Pierwsza, oczywista odpowiedź jest zawsze taka sama: nie rób tego. Faktem jest, że czyszczenie soczewek zawsze wiąże się z ryzykiem. Zazwyczaj nie warto go podejmować. Jeśli dobrze dbasz o soczewki, to będą one tak czyste, że najmniejsza niedoskonałość może rzucać się w oczy. Jeden odcisk palca i kilka ziarenek kurzu nie wpływają tak bardzo na działanie teleskopu, a już na pewno nie na tyle, by ryzykować trwałe uszkodzenie optyki. To, co przy oglądaniu Księżyca lub planety może wydawać się rażące, przy oglądaniu obiektów głębokiego nieba może nie mieć żadnego zauważalnego efektu: lekarstwo (czyszczenie) może okazać się dużo gorsze od choroby! Dotyczy to zwłaszcza zwierciadła głównego refektora: to zadziwiające, jak dużo kurzu może się tam zgromadzić, nie powodując przy tym problemów. A co, jeśli mimo wszelkich starań, na ulubionym okularze pozostanie idealny odcisk kciuka? Czy da się go usunąć bez uszkodzenia soczewki? Teoretycznie tak. Problem polega jednak na tym, że każda wysokiej jakości soczewka ma cienką powłokę antyrefeksyjną, która nadaje jej charakterystyczny niebieskawy kolor. Większość środków do czyszczenia, jakie mamy w domu, albo pozostawi plamy na tej powłoce, albo ją zniszczy. A wszystko, czego użyjesz do naniesienia tych środków, stwarza ryzyko ścierania brudu po powłoce i pozostawienia trwałych rys, znacznie gorszych niż oryginalny odcisk palca. Co więcej, wszelkie płyny używane do czyszczenia mogą osadzać się wokół krawędzi obiektywu, przenosząc brud tam, skąd nie można go łatwo zdmuchnąć. Obecnie dostępne są dobre komercyjne zestawy do czyszczenia obiektywów, a powłoki nowoczesnych obiektywów są bardziej wytrzymałe niż kiedyś. Mimo to należy sprawdzić specyfikacje obiektywu: niektóre środki czyszczące mogą być bezpieczne dla jednej powierzchni, ale uszkadzać inną. Na przykład niektóre środki czyszczące zawierają alkohol izopropylowy, który może zabarwić niektóre powłoki okularów. (Zazwyczaj bezpieczna jest woda destylowana). Na wielu stronach internetowych można znaleźć przydatne instrukcje dotyczące pielęgnacji i czyszczenia soczewek i luster. Nasza strona zawiera linki do niektórych z nich. Należy używać tylko wysokiej jakości zestawów do czyszczenia soczewek oraz że czyszczenie dużych powierzchni (jak lustro główne w Dobsonie lub, co gorsza, przednia soczewka korekcyjna w katadioptryku) jest o wiele bardziej skomplikowane niż czyszczenie okularu. Przede wszystkim pamiętaj, że zawsze trzeba raczej zapobiegać zabrudzeniu elementów optycznych, niż je czyścić.