Styczniowe i lutowe premiery wydawnictwa Marginesy to świetne pozycje książkowe, wśród których znajduje się zarówno polska klasyka, jak i arcydzieła literatury światowej. Tej zimy redakcja stawia również na wyeksponowanie roli tłumaczy i tłumaczek, których trudna praca nie zawsze jest wystarczająco doceniana.

Od pewnego czasu obserwujemy wzrost zainteresowania rolą tłumaczy i tłumaczek w procesie wydawania książek. To oczywiste, ale warto pamiętać, że bez nich nasz dostęp do wielu arcydzieł literatury światowej byłby bardzo utrudniony (albo w ogóle niemożliwy), to oni stają się swoistymi ambasadorami tłumaczonych autorów czy literatury powstającej w języku, z którego tłumaczą. Dotychczas jednak zazwyczaj pozostawali – niesłusznie – w cieniu.  Dopiero od niedawna umieszcza się nazwisko tłumacza czy tłumaczki na okładce książki i podkreśla, jaki wpływ ich wrażliwość i wyczucie wybierają na odbiór danego dzieła. Podczas lektury niejednokrotnie tak mocno zanurzamy się w treść, a język wydaje się tak naturalny i płynny, że zapominamy o tym ogniwie pośredniczącym, jakim są tłumacze. I właśnie o trzech wybitnych przedstawicielkach tego zawodu opowiada Krzysztof Umiński w swojej debiutanckiej książce Trzy tłumaczki. To rzecz o Marii Skibniewskiej, Joannie Guze i Annie Przedpełskiej-Trzeciakowskiej i ich znakomitych przekładach: Władcy PierścieniJ.R.R. Tolkiena (Skibniewska), Upadku i Człowieku zbuntowanym Alberta Camusa (Guze) oraz Wściekłości i wrzasku Williama Faulknera (Przedpełska-Trzeciakowska). To także opowieść o warsztacie tłumaczy, ich wyborach i walkach – nie tylko o przekład, zlecenie czy o autora, ale także o przetrwanie, na przykład kiedy tłumaczenie zabiera więcej czasu, niż się zakładało. O tym, jak wyglądało życie tłumaczki w czasach PRL-u i w coraz bardziej wolnorynkowej Polsce.

A o tym, jak mocno przekłady zakorzeniają się w naszej świadomości i wpływają na nasz odbiór literatury, mamy okazję przekonać się za sprawą nowego wydania Anne z Zielonych Szczytów. Tak bowiem Anna Bańkowska na nowo przełożyła tytuł znanej i lubianej od wielu pokoleń powieści Lucy Maud Montgomery. Tłumaczka za cel postawiła sobie możliwie największą wierność wobec oryginału, przy zachowaniu jednak całej urody tłumaczonego tekstu. Sama pisze o tym tak: „Oddając Czytelniczkom i Czytelnikom nowy przekład jednej z najbardziej kultowych powieści, jestem świadoma «zdrady» popełnianej wobec pokolenia ich matek i babć, do których zresztą zaliczam też siebie. […] Podejmując się kolejnego przekładu (a w ostatnich latach nastąpił prawdziwy ich wysyp), postawiłam sobie za cel jak najściślejszą wierność wobec oryginału i realiów życia w wiosce Avonlea, która chociaż fikcyjna, miała jednak swój pierwowzór w prawdziwej miejscowości Cavendish. […] Przyznaję się do winy: zabiłam Anię, zburzyłam Zielone Wzgórze i pozbawiłam je pokoiku na facjatce. Proszę jednak o łagodny wymiar kary, zważywszy na to, że ktoś kiedyś musiał się podjąć tego niewdzięcznego zadania”. Sądząc jednak po odzewie, z jakim spotkała się zapowiedź nowego wydania, i burzy, jaką wywołał zmieniony tytuł – zbrodnię tłumaczka popełniła niesłychaną, jej przekład urzeka jednak urodą i płynnością, a także szacunkiem dla rytmu i frazy oryginału.

W 2022 roku Marginesy rozpoczną także wydawanie dzieł zebranych Ernesta Hemingwaya w nowych przekładach młodych utalentowanych tłumaczy. Jako pierwszy już w marcu ukaże się Stary człowiek i morze w przekładzie Kai Gucio.

Potrzeba wydawania nowych przekładów wynika także ze zwiększonego zainteresowania klasyką literatury, które obserwujemy wśród naszych czytelników. Odpowiedzią na to zainteresowanie będzie nowa seriaMarginesy Klasycznie. Chcemy w niejpublikować utwory, które uważamy za szczególnie aktualne, a często (niesłusznie) zapomniane lub rzadko obecne w świadomości dzisiejszych czytelników. Zamierzamy przypominać zarówno arcydzieła światowej klasyki, jak i wybitne polskie powieści czy zbiory opowiadań. Ich dzisiejsza lektura odsłania nowe konteksty interpretacyjne, a zarazem pokazuje, jak niewiele – mimo dzielących nas lat czy różnic technologicznych – zmienili się ludzie, ich emocje i zachowania.

Serię otwiera nowe wydanie Sklepów cynamonowych i innych opowiadań Brunona Schulza wzbogacone ilustracjami autora. W 2022 roku planujemy jeszcze wydanie między innymi Pani Bovary Gustave’a Flauberta, opowiadań Tadeusza Borowskiego i Marii Dąbrowskiej, a także powieści znakomitych pisarzy XIX i XX wieku, takich jak Bolesław Prus czy Władysław Reymont.

Nowe wydania zostaną przygotowane ze szczególną dbałością o szatę edytorską, a za projekt graficzny wszystkich tytułów odpowiada znakomita graficzka Anna Pol. 

Klasyka na nowo

Pani Bovary

Premiera: 23 marca 2022

Ta pozycja kształtowała wrażliwość czytelniczą pokoleń! Najbardziej znana powieść literackiego giganta modernizmu w nowym, pięknym wydaniu i tłumaczeniu Anieli Micińskiej. W chwili publikacji w 1857 roku powieść wywołała ogromny skandal obyczajowy, by po kilku latach trafić na listę ksiąg zakazanych. To dzieło Flauberta uważane jest za jedną z najważniejszych książek nowoczesnych. Zdefiniowała też to, ja rozumiany jest współczesny realizm literacki. Ta wciągająca historia o miłości opowiada dzieje Emmy Bovary, młodej mężatki, która w poszukiwaniu siebie porzuca surowe, mieszczańskie konwenanse obyczajowe. Dokąd doprowadzi ją ta droga?

Sklepy cynamonowe i inne opowiadania

Premiera: 26 stycznia 2022

Któż z nas nie przechodził przez moment literackiego olśnienia dzięki wyjątkowym, poetyckim książkom Bruno Schulza? Opublikowane po raz pierwszy w 1933 roku „Sklepy cynamonowe” to jedna z najwybitniejszych polskich powieści XX wieku. Nieporównywalna do niczego, przez dekady zachwycała czytelników swoją nieodpartą poetycką wizyjnością i magicznym klimatem. Do dziś powieści Schulza przetłumaczono na kilkadziesiąt języków. Nowe wydanie „Sklepów cynamonowych” zostało wzbogacone o cztery późniejsze i mniej znane opowiadania: „Jesień”, „Republikę marzeń”, „Kometę” i „Ojczyznę”. Może to nie Gombrowicz, Witkacy czy Miłosz, ale właśnie Schulz jest najwybitniejszym polskim pisarzem dwudziestowiecznym, którego warto sobie dzisiaj odświeżyć?

Anne z Zielonych Szczytów

Premiera: 26 stycznia 2022

To bezsprzecznie jedna z najbardziej rozpoznawalnych powieści wszech czasów. Tym razem została wydana w nowym – najbliższym oryginałowi – tłumaczeniu autorstwa Anny Bańkowskiej. Czemu zatem z zielonych „Szczytów”, a nie zielonego „Wzgórza”, jak do tej pory? Pora bowiem oddać głos oryginałowi. Tłumaczka przyznaje się do „zdrady” nawyków związanych z książką Montgomery, wyznając: „(…) przyznaję się do winy: zabiłam Anię, zburzyłam Zielone Wzgórze i pozbawiłam je pokoiku na facjatce. Proszę jednak o łagodny wymiar kary, zważywszy na to, że ktoś kiedyś musiał się podjąć tego niewdzięcznego zadania”. Przygody jedenastoletniej Anne Shirley pozostają jednak te same! To pełna humoru opowieść o dorastaniu, która urzekła czytelników na całym świecie. „Anne z Zielonych Szczytów” to absolutna klasyka, po którą sięga się wielokrotnie – niezależnie od wieku!

Wokół tłumaczeń

Trzy tłumaczki

Premiera: 19 stycznia 2022

To wyjątkowa opowieść o trzech wybitnych i wpływowych tłumaczkach na język polski: Marii Skibniewskiej, Joannie Guzie i Annie Przedpełskiej-Trzeciakowskiej. Te trzy nazwiska wyznaczają mistrzowski poziom sztuki polskiego przekładu. Umiński podejmuje kwestie ich wyborów, warsztatów i walk – zarówno osobistych, jak i zawodowych, dzięki którym polski czytelnik mógł przez lata cieszyć się wieloma arcydziełami literatury światowej. To właśnie Skibniewskiej, Guzie i Przedpełskiej-Trzeciakowskiej zawdzięczamy bowiem dostęp do dużej części klasyki francuskiej i anglosaskiej: od baśni Tolkiena po egzystencjalizm Camusa. Jak to jednak było, móc tłumaczyć i wydawać w PRL-u dzieła takich kontrowersyjnych tłumaczy jak Faulkner, Baudelaire czy Salinger? Umiński w swojej książce nie tylko prezentuje unikalny warsztat tłumaczek, ale również ich niebanalne życiorysy na tle dramatycznej historii XX wieku.

ARTYKUŁ SPONSOROWANY

1 Shares:
Może zainteresować Cię także