O kwiatach z cukru, włoskim błękicie, upale i topniejących lodowcach, a przede wszystkim o tym, co współczesnemu czytelnikowi ma do zaoferowania najnowsza literatura francuskojęzyczna. Zapraszamy do lektury rozmowy z Emilią Zwoniarską, redaktorką naczelną Wydawnictwa Nowe.

Dokładnie rok temu, pod koniec czerwca 2022 roku, ukazała się pierwsza powieść z serii Collection Nouvelle, czyli „Kwiaty z cukru” Antoine’a Lauraina. „Powieść nie całkiem kryminalna”, jak czytamy na okładce…

I z Paryżem w tle. Tę błyskotliwą, nieoczywistą i niebanalną powieść, której akcja rozgrywa się w świecie francuskich wydawców i autorów, a bohaterka jest dyrektorką działu prozy, zaproponowaliśmy czytelnikom na początek. Takie autotematyczne wprowadzenie… Żeby się uśmiechnąć i dać się uwieść, a potem zauważyć, jak fikcja przenika rzeczywistość, a czasem ją kreuje. I nie o cukrowe róże na torcie tu chodzi ani o wątek sensacyjny, skądinąd niesamowicie intrygujący, ale o mrugnięcie okiem do czytelnika i żartobliwe: chcesz, opowiem ci, jak by to było w kryminale… Z francuską lekkością i finezją ta pierwsza powieść odkrywa perspektywę dla całej serii: książki zaczynają żyć własnym życiem. A my w Nowym pozwalamy im żyć pięknie.

A najnowsza powieść z serii to – nomen omen – „Upał”.

Ta „krótka powieść o śmierci i miłości” odbiera mowę i wywołuje duszności. Nawet w cieniu lub w klimatyzowanym pomieszczeniu. Jest niesłychanie zwięzła, bardzo skondensowana. Akcja rozgrywa się na kempingu w Landach, gdzie spędza wakacje siedemnastoletni bohater. Léonard jest świadkiem samobójczej śmierci kolegi, a jego reakcja na pewno zaskakuje i długo po lekturze pozostaje w pamięci. Autor „Upału”, Victor Jestin, należący do pokolenia najmłodszych pisarzy francuskich, był naszym gościem podczas tegorocznych Międzynarodowych Targów Książki w Warszawie. Spotkanie, które poprowadził Wojtek Szot, pozwoliło czytelnikom poznać autora o niezwykłej osobowości i ogromnym twórczym potencjale. Mnie natomiast osobiste spotkanie z Victorem przekonało, że ze względu na takich autorów praca wydawców ma sens, nawet w nieprzyjaznych czasach. Dobra literatura się obroni, jednak nawet najlepsza może istnieć tylko dzięki pasji czytania.

W serii Collection Nouvelle ukazały się jeszcze m.in. kryminał mistrza Lemaitre’a, powieść słynnej Amélie Nothomb poświęcona ojcu, a nawet thriller arktyczny… Łącznie dziewięć powieści, chyba bardzo zróżnicowanych.

Tak, rzeczywiście, w Collection Nouvelle wydajemy różne odmiany powieści. To – w dużym skrócie – najnowsza literatura francuskojęzyczna, która wzbudza zainteresowanie czytelników.

Powieść „Wielki wąż”, którą Pierre Lemaitre, znany w Polsce jako twórca serii książek kryminalnych, a także filmu „Do zobaczenia w zaświatach”, opublikował w 2021 roku, została przetłumaczona na dziesięć języków i spotkała się z entuzjastycznym przyjęciem. Jest mroczna i przewrotna, czasem makabryczna, a jednak smakowita – sporo w niej ironicznego dystansu i błyskotliwego humoru. No i kapitalna postać Mathilde! Istna perełka. Już dalmatyńczyk na okładce „Wielkiego węża” jest jak intelektualna pułapka. A takich w powieści mnóstwo. Gwarantujemy czytelnikom wyśmienitą rozrywkę…

Spośród autorów już w Polsce wydawanych, oprócz Pierre’a Lemaitre’a proponujemy polskim czytelnikom niewątpliwą gwiazdę, belgijską pisarkę Amélie Nothomb. Jej niewielka, zwięzła i precyzyjna powieść „Do pierwszej krwi” jest osobistą, niesentymentalną biografią ojca autorki, belgijskiego dyplomaty, któremu rozwinięty w dzieciństwie hart ducha i instynkt przetrwania pozwoliły po latach jako negocjatorowi stanąć twarzą w twarz z rewolucjonistami w Kongo i uratować setki zakładników.

Z kolei oryginalna pod względem formy, synkretyczna powieść „Climax. Punkt kulminacyjny” rozgrywa się w północnej Norwegii. Nazwaliśmy ją „thrillerem arktycznym”. Łączy elementy powieści katastroficznej, fantasy i świetnie napisanego reportażu. Wieje z niej chłodem topniejących lodowców i gasnących ludzkich więzi.

Czytelnikom, którzy wolą gorące klimaty, na pewno spodobają się „Czarownice z Baskonii” Bernadette Pécassou, scenarzystki telewizyjnej i autorki poczytnych książek przedstawiających sylwetki kobiet i ich wpływ na losy świata. Akcja powieści, inspirowana prawdziwymi wydarzeniami z pogranicza francusko-hiszpańskiego, trzyma w napięciu i pokazuje, jaką siłę mają nienawiść, nieograniczona władza, doświadczenie krzywdy, ale też miłość, tradycja i poczucie wspólnoty.

A jeśli już o wątku kobiecym mowa, to polecam odważną polifoniczną powieść rozpisaną na trzy kobiece głosy, autorstwa francuskojęzycznej kameruńskiej pisarki Djaïli Amadou Amal, która przełamuje tabu i mówi autentycznym głosem Afrykanek z Sahelu o doświadczanej przez nie na co dzień przemocy.

Pani ukochany tytuł z Collection Nouvelle?

Kocham wszystkie, żadnego nie faworyzuję. A ponieważ czasem mam wrażenie, że w odcieniach błękitu, w ich symbolice i rozmaitych sposobach ich nazywania w różnych językach, zwłaszcza po włosku, kryje się uroda życia, stawiam na „Cały ten błękit” Laury Ulonati. To nasze odkrycie: absolutnie rewelacyjna minipowieść francuskiej pisarki o włoskich korzeniach. Na pierwszym planie mamy tu pełną emocji relację matki i córki, ale w głębi – przepiękny kolaż, który tworzą wspomnienia i tajemnice, melodie i kolory, przeszłość i teraźniejszość, pejzaż osobisty i krajobraz społeczny sięgający lat 60. XIX wieku w Nicei.

Którą powieść z serii można by polecić czytelnikom jako książkę na wakacje?

Myślę, że w czasie wakacji warto przeczytać „Na rozdrożach” Sylvaina Prudhomme’a. Jest to powieść o nas samych, o ludziach współczesnych, którzy w poszukiwaniu szczęścia albo wyruszają w drogę, albo zostają i budują gniazdo. O wolności i miłości, o oddaleniu i bliskości. O krzyżowaniu się krętych życiowych dróg i ścieżek. Nie ma w niej sentymentalnych wynurzeń, za to jest dynamika otaczającej nas rzeczywistości, smak przygody, radość podróżowania i spotkań z ludźmi, przyjaźń, surowość i czułość. A wszystko to podane najpiękniej, z mistrzowską przenikliwością.

Akcja rozpoczyna się w momencie, gdy główny bohater, pisarz, przenosi się do miasteczka na południu Francji i tam spotyka kolegę z lat studenckich, z którym razem podróżowali autostopem.

Z tego, co Pani mówi, wynika, że w serii Collection Nouvelle każdy znajdzie coś dla siebie. I to nie tylko zagorzały miłośnik kultury francuskiej.

Tak, nasze powieści są dla wszystkich, którzy sięgają po dobrą literaturę. Również dla tych, którzy lubią czasem obejrzeć serial na Netfliksie.

Można się spotkać z niesłusznym przekonaniem, że to, co francuskie, jest egzaltowane, wydumane, wytworne, ekskluzywne, skostniałe i staromodne albo po prostu sztuczne i niedostępne, przez co w żaden sposób nie przystaje do zmieniającej się rzeczywistości. To stereotyp. Jeśli chodzi o literaturę, jest wręcz przeciwnie.

Współczesna literatura francuska jest świeża i lekka, wrażliwa na tematy najbardziej aktualne, na to, co dla nas ważne tu i teraz. Jest po prostu à la mode. Z zaskakującą precyzją, a jakby od niechcenia, opowiada o współczesności. Nawiązuje z czytelnikiem subtelną więź, sięgając do jego emocji i skojarzeń. Toczy z nim dialog, w którym tak samo ważne jak słowo jest niedopowiedzenie. Lubi dystans, muśnięcie ironii i groteskę w najlepszym gatunku. Stawia na minimalizm formy i siłę ekspresji.

Być może najnowszy kryminał nie jest domeną Francuzów, za to powieść psychologiczna i obyczajowa – z całym ładunkiem emocji, wszystkimi barwami współczesności, wyrazistymi postaciami i zwrotami akcji, z wątkami erotycznymi i relacjami intymnymi jak z dzisiejszej komedii ludzkiej – z pewnością tak.

Powieści z serii Collection Nouvelle mają wszystko, co może zainteresować albo zachwycić polskich czytelników.

Skąd pomysł na serię?

W Polsce co prawda wydaje się francuskie powieści, ale dotychczas brakowało na naszym rynku serii, która programowo i konsekwentnie prezentowałaby utwory i autorów najnowszej literatury francuskojęzycznej, dając pewien całościowy obraz różnorodności zjawisk, gatunków, tematów i wątków, które w niej występują. Tę lukę wypełnia nasza Collection Nouvelle (czyli „seria nowa”). Kolory okładek mają zaakcentować tę różnorodność.

Odkrywamy przed czytelnikami świeże smaki francuskiej prozy w najlepszym wydaniu. Wierzymy, że proponujemy książki, jakich mało: interesujące, świetnie napisane i przetłumaczone, których autorzy darzą czytelników ogromnym szacunkiem i zaufaniem. A pisząc, pamiętają, że książki mają nie tylko skłaniać do refleksji, ale przede wszystkim sprawiać przyjemność.

Właśnie, książki świetnie przetłumaczone.

Zapraszamy do współpracy utalentowane tłumaczki i tłumaczy z dużym dorobkiem translatorskim. To oni ostatecznie współtworzą językowy kształt serii dzięki temu, co udaje im się zyskać i ocalić w przekładzie. Podkreślamy ich rolę, pisząc o nich na okładkach powieści i na stronie internetowej wydawnictwa (www.wydawnictwonowe.pl). Dla pewnej grupy odbiorców ciekawe jest to, że oprócz książek przełożonych oferujemy w sprzedaży te same tytuły w oryginale (w sklepie Noweli, której literacką marką jest Nowe, na www.nowela.pl).

Czego czytelnicy mogą się spodziewać w najbliższym czasie w Collection Nouvelle?

Wkrótce ukaże się świetna powieść Karine Tuil „Nasze życia wymyślone”, której akcja rozgrywa się między Paryżem a Nowym Jorkiem, w środowisku prawniczym, a historia miłosnego trójkąta zderza się z wielką historią XXI wieku. Niemal filmowy problem kariery zbudowanej na kłamstwie i skradzionej tożsamości stał się tu źródłem intrygującej literackiej opowieści.

Natomiast na październik przygotowujemy wydanie imponującej powieści (ponad 900 stron w oryginale!) „Serce nie ustaje”, której autor, Grégoire Bouillier, jest laureatem polskiego wyboru Nagrody Goncourtów w 2022 roku i będzie gościem tegorocznego Festiwalu Conrada w Krakowie, gdzie 25 października poda do publicznej wiadomości nazwisko tegorocznego laureata tej nagrody, a także spotka się z czytelnikami. Tego samego dnia, w samo południe, w Krakowie zbierze się w komplecie całe jury szacownej Akademii Goncourtów, by ogłosić tu finałową „czwórkę”: cztery tytuły kandydujące do Nagrody Goncourtów w tym roku. Wyłonionego laureata poznamy na początku listopada.

„Serce nie ustaje”, w przekładzie Elżbiety Janoty, to niesamowita powieść, której punktem wyjścia stała się prawdziwa historia paryskiej modelki, która w 1985 roku popełniła samobójstwo przez zagłodzenie, prowadząc przy tym dziennik swojego czterdziestopięciodniowego umierania. Ciało samobójczyni znaleziono w jej mieszkaniu dopiero dziesięć miesięcy później. Wbrew pozorom nie jest to jednak powieść o śmierci, a raczej o życiu, jak wskazują recenzenci. To zapis śledztwa prowadzonego w tej sprawie, pełna tajemnic historia nieżyjącej paryżanki, a przede wszystkim fascynująca powieść na miarę naszych czasów, w której fikcja zderza się z rzeczywistością, wyobraźnia i fakty się mieszają, a wątek autobiograficzny ginie, ustępując miejsca totalnej mistyfikacji. Literacka uczta, wciągająca, wręcz porywająca i pochłaniająca czytelnika lektura, której trudno się oprzeć.

Będzie to z pewnością ważne wydarzenie jesiennego sezonu książkowego, a dla serii Collection Nouvelle swego rodzaju kamień milowy: wszystkie dotąd wydane w serii powieści interpretują współczesny temat literatury, a mianowicie pytanie o granice fikcji i rzeczywistości i ich wzajemne przenikanie się. Pytanie o to, czy i jak fikcja opisuje rzeczywistość; czy w ogóle ją jeszcze opisuje, jak z niej czerpie i czy nas porusza…

Myślę, że nasi czytelnicy znajdą odpowiedzi.

ATYKUŁ SPONSOROWANY

0 Shares:
Może zainteresować Cię także