Już w połowie października do księgarń trafi książka dziennikarskiego duetu, Anity Werner i Michała Kołodziejczyka Mecz to pretekst. Futbol, wojna, polityka.

Anita Werner i Michał Kołodziejczyk odbyli reporterską podróż do sześciu różnych krajów, aby sprawdzić, czym jest piłka nożna i jak daleko sięgają jej wpływy. Czy piłka nożna to więcej niż gra? Czy ma coś wspólnego z konfliktami zbrojnymi i polityką? Czy można być kibicem na śmierć i życie?

Książka Mecz to pretekst. Futbol, wojna, polityka to gratka nie tylko dla fanów jednej z bardziej popularnych dyscyplin sportowych na świecie. To ciągający reportaż, który objawia związki futbolu z wieloma aspektami życia i odpowiada na pytanie, jak futbol objaśnia świat.

Anita Werner – prezenterka i dziennikarka. Od lat związana ze stacją TVN oraz TVN24. Autorka wielu programów telewizyjnych, prowadząca programy publicystyczne i informacyjne. Laureatka prestiżowych nagród i wyróżnień dziennikarskich.

Michał Kołodziejczyk – przez wiele lat był dziennikarzem sportowym “Rzeczpospolitej” i “Przeglądu Sportowego”. Jako korespondent relacjonował igrzyska olimpijskie oraz wielokrotnie mistrzostwa świata w piłce nożnej i mistrzostwa Europy w piłce nożnej. Dyrektor redakcji Canal+ Sport.

Fragment książki Mecz to pretekst. Futbol, wojna, polityka Anity Werner i Michała Kołodziejczyka publikujemy dzięki uprzejmości wydawnictwa SQN

***

Mołdawia i Naddniestrze. Gwiazdy szeryfa.

Do Suruceni z Kiszyniowa jedzie się 20 minut, ale w którymś momencie trudno dalej wierzyć nawigacji. Za liceum w lewo, później trochę po łuku, a teraz w prawo. Za 200 metrów powinien być stadion Świętych. Skończył się asfalt, bokiem drogi idą krowy. FC Sfîntul Gheorghe, czyli FC Święty Jerzy, zapewnił już sobie miejsce w europejskich pucharach w przyszłym sezonie, ale dzisiaj zagra bardzo prestiżowy mecz, bo do Suruceni przyjedzie mistrz Mołdawii, Sheriff Tyraspol.

Sheriff jest tu gościem z innego świata. Jego piłkarze zarabiają kilkadziesiąt razy więcej od zawodników innych drużyn, mają ośrodek treningowy na najwyższym poziomie i dwa stadiony, o jakich reszta klubów może tylko pomarzyć. W XXI wieku w zaledwie dwóch sezonach drużynie z Tyraspola nie udało się zdobyć mistrzostwa kraju, gra regularnie w fazie grupowej Ligi Europy. Ale zawodnicy Sheriffa są w Suruceni gośćmi z innego świata nie tylko ze względów finansowych i sukcesów, jakie odnoszą. Grają w lidze mołdawskiej i reprezentują ten kraj w rozgrywkach UEFA, chociaż Tyraspol jest stolicą kraju, który z Mołdawią nie chce mieć nic wspólnego. Naddniestrze – oficjalnie Naddniestrzańska Republika Mołdawska – jednostronnie oderwało się od Mołdawii w 1990 roku i chociaż żaden kraj nie uznał jego niepodległości, wprowadziło granice, własną walutę, ma własny parlament, armię i budżet. Ma też niezmierzone pokłady miłości do Związku Radzieckiego, za którym tęskni, i Rosji, której chciałoby być częścią.

O tym, że piłkarze z Tyraspola są już w szatni, świadczy pusty autokar próbujący zawrócić na polnej drodze. Wielki żółty mercedes na naddniestrzańskich numerach rejestracyjnych i z namalowaną z boku gwiazdą szeryfa ledwo mieści się między drewnianymi płotami a kapliczką. Cofając, kierowca cały czas kontroluje sytuację w lusterkach, miejscowi wyglądają przez okna i znudzeni obserwują, czy mu się uda. Jest tak wąsko, że autokar z trudem mijają nawet lokalne traktory, które wyglądają jak połączenie kosiarki z taczką.

***

Źródło: wydawnictwo SQN

5 Shares:
Może zainteresować Cię także