W naszym cyklu na Dzień Kobiet nie może zabraknąć nowości książkowych pisanych przez kobiety, których bohaterkami również są kobiety. Polecamy je do czytania każdemu, dla kogo kobieca perspektywa spojrzenia na świat jest ważna i ciekawa. Wydawcy zadbali o to, by była to perspektywa kobiet z różnych zakątków świata. Mamy więc w rekomendacjach książki z Australii, Islandii, Stanów Zjednoczonych, Chin i ormiańskiej wioski oraz dwa tytuły polskich autorek. Polecamy do czytania! A wszystkim świętującym Dzień Kobiet życzymy zdrowia i wolności!

Australijska powieść totalna

Dwudziestokilkuletnia August wraca po latach z Wielkiej Brytanii do Australii na pogrzeb dziadka. Albert Gondiwindi wychował się w domu dla aborygeńskich chłopców założonym przez chrześcijańską misję. Oddzielony od rodziny, doskonale wiedział, czym grozi wykorzenienie. Całe życie tworzył słownik języka swojego ludu – Wiradjuri – i to z ułożonych alfabetycznie haseł zbudowana jest jego historia. Po jego śmierci, gdy na ziemię Gondiwindich wjeżdżają buldożery, słownik Alberta staje się dla jego dzieci i wnuków niczym testament. Jest ich łącznikiem z przeszłością, dowodem istnienia, wezwaniem, by zachować pamięć, nadzieją, że jeszcze nie wszystko stracone. „Plon” Tary June Winch to powieść totalna. Autorka opowiada w niej historię swojego ludu, mierzy się z barbarzyństwem i krzywdami, jakich zaznali jej należący do rdzennych Australijczyków przodkowie. To jedna z najgłośniejszych książek australijskich ostatnich lat, nagrodzona prestiżową Nagroda im. Miles Franklin.

Amerykański życiorys Carson

Ścieranie kurzu z pudeł z rękopisami, segregowanie ubrań, coraz pewniejsze otwieranie kopert z listami i w końcu – rozczytywanie notatek z sesji terapeutycznych. Tak wygląda śledztwo w poszukiwaniu dowodów miłości amerykańskiej pisarki Carson McCullers do innych kobiet. Kobiet, które jej biografowie konsekwentnie i z uporem nazywali „przyjaciółkami”, „współlokatorkami”, „towarzyszkami podróży”.  W przypadku queerowych historii miłosnych historycy domagają się dowodów, jakich nigdy nie żądają od związków heteroseksualnych. Jenn Shapland nie szuka odpowiedzi na pytanie, czy Carson była lesbijką, bo w jej archiwum nie brakuje świadectw, które to potwierdzą. Autorka chce się dowiedzieć, jak lesbijki budowały swoją tożsamość w czasach, gdy ich odmienność zbywano milczeniem bądź nazywano „wrodzonym zaburzeniem”. „Moja autobiografia Carson McCullers” to pełna buntu i niepozbawiona humoru kronika poszukiwania prawdy i wypełniania luk w pamięci, języku i tożsamości. Z migotliwych odłamków życia swojej ukochanej pisarki Jenn Shapland buduje intymny i zarazem odważny pamiętnik własnego coming outu.

Islandzkie opowieści o namiętności

”Magma”  to prowokująca powieść islandzkiej pisarki – Thory Hjörleifsdóttir o miłości i seksie w erze pornografii. Historia 20-letniej Lilji zakochanej w inteligentnym, pięknym młodym mężczyźnie, który cytuje Derridę, czyta po łacinie i gotuje zbilansowane posiłki wegetariańskie. Lilja desperacko próbuje być idealną kochanką, próbując zaspokoić każdą potrzebę partnera. Stopniowo przekracza kolejne granice. Hjörleifsdóttir rzuca światło na pospolite podłoże przemocy, która tak często pozostaje niewykryta w romantycznych związkach. W mocnej, poetyckiej prozie autorka przedstawia proces zatracania się kobiety o czułym sercu, która desperacko pragnie kochać.

“Magma” jest bluźniercza, zabawna i nieprzyjemnie szczera.

– Brandon Taylor, „Vulture”

Pięknie oszczędna proza. (…) Odkrywa, co może pójść nie tak, gdy kogoś kochasz.

– „Literary Hub”, „38 powieści, które musisz przeczytać tego lata”

Ormiańska wioska

Wielokrotnie nagradzana opowieść „Z nieba spadły trzy jabłka”  autorstwa Narine Abgarjan o mieszkańcach zagubionej w górach ormiańskiej wioski. Pełen ciepła i humoru międzynarodowy bestseller o miłości i drugiej szansie. Niecodzienna i zaskakująca, nieco baśniowa historia miłosna wpleciona w sagę o stuletniej historii fikcyjnej wsi Maran – pełnej dramatycznych przejść i nieszczęśliwych zdarzeń. Dzieje wioski luźno nawiązują do tragicznej historii Ormian w XX wieku, autorka kładzie raczej nacisk na uniwersalność doświadczeń społeczności jej mieszkańców. Za to wiernie i w barwny sposób opisuje ormiański folklor, obyczaje i mentalność mieszkańców gór Armenii. Książka, która wzrusza i podnosi na duchu.

Wspaniała książka! Pełna czułości, zadziwiająca opowieść o stoickim spokoju, wytrwałości i miłości… Niezwykle krzepiąca historia nieprawdopodobnego romansu i pełnej ciepła lokalnej wspólnoty. Nakreślona z humorem i empatią, o prostym, magicznym uroku. Jej bohaterowie wyłaniają się z kart powieści wraz z ich wadami, ciężkimi przeżyciami i męczarniami, ale ich problemy znajdą rozwiązanie, które wywoła uśmiech i satysfakcję czytelnika.

– Mary Chamberlain, brytyjska pisarka, autorka powieści „The Hidden”

Polski poradnik odpoczywania

Natalia de Barbaro – autorka „Czułej przewodniczki”, fenomenu wydawniczego ostatnich lat – powraca z nową inspirującą książką dla kobiet pt. “Przędza”.

Ta książka rodzi się we mnie z mieszanki uczuć. Pierwszy jest smutek – bo patrzę z bardzo bliska na kobiety, które trwają w znieruchomieniu, chociaż, paradoksalnie, są w ciągłym ruchu. W rozmowach z przyjaciółkami, w historiach uczestniczek prowadzonych przeze mnie warsztatów, w listach od czytelniczek „Czułej Przewodniczki” wciąż wraca wątek życia w uwikłaniu, życia nie swoim życiem. To wywołuje we mnie poczucie wielkiej straty, jakiegoś kompletnego bezsensu. Potem budzi się oburzenie. I – wreszcie – nadzieja, że możemy się spotkać i że to spotkanie i dla ciebie, i dla mnie będzie ważne. Widzę je jako rodzaj wspólnej wyprawy w poszukiwaniu wewnętrznej wolności – nie takiej wolności, którą ktoś tobie albo mnie miałby wręczyć, ale tej, którą możemy znaleźć w swoim środku. – Natalia de Barbaro

Chińskie baśnie

W Yong’anie bestie żyją obok ludzi. Fizycznie bywają niemal nie do odróżnienia: pociągające, melancholijne, czasem tragiczne, nierzadko bardziej ludzkie niż ludzie. Na własnej skórze przekonuje się o tym pewna pisarka – dawniej studentka zoologii u najwybitniejszego badacza bestii. Jej kroniki spotkań z przedstawicielami innych gatunków stają się w mieście literacką sensacją. Ona zaś z każdym tekstem zbliża się do rozwiązania niepokojącej zagadki własnego pochodzenia. „Kroniki dziwnych bestii” to klimatyczna mieszanka gatunków – urban fantasy, science fiction, powieści noir, lirycznego romansu i społecznego komentarza. Nie sposób również nie zauważyć podobieństw do klasycznego bestiariusza. Yan Ge, jedna z najbardziej uznanych współczesnych chińskich pisarek, kreuje swój świat z niezwykłą lekkością, a w karty powieści subtelnie wplata nawiązania do własnego życia i polityki, z typowym dla siebie ujmującym humorem i dystansem.

Podniosła głowę, żeby dokładniej się mu przyjrzeć. Był wysoki, o surowym wyrazie twarzy, skórę miał gładką bez ani jednej zmarszczki. Zgodziła się. Pijąc razem z nim, dostrzegła nagle, że zza ucha wystaje mu piękna płetwa. – Jesteś bestią! – powiedziała. – Tak, jestem bestią i nie mam pracy – odpowiedział. Tego wieczoru wrócili razem do jej mieszkania, a ona go oswoiła.

Polsko-francuska historia miłosna

Młodziutka Krysia Podolska traci w bitwie pod Frydlandem ukochanego Michała. Nie dane jej będzie go długo opłakiwać, ponieważ rodzice chcą ją wydać za mąż za majętnego sąsiada. Kiedy dziewczyna ucieka od znienawidzonego konkurenta, nie przypuszcza, że los rzuci ją na pole bitwy, a na jej drodze postawi gburowatego francuskiego skazańca Roberta Bréhana. Razem będą musieli nie tylko wypełnić ważną dla Księstwa Warszawskiego misję, ale też stawić czoła wielu niebezpieczeństwom i demonom przeszłości. Czy mimo rozczarowania życiem i wzajemnej niechęci pomiędzy polską szlachcianką a francuskim dezerterem może narodzić się miłość? Czy na polu walki można znaleźć przyjaźń? I czy uda się pogodzić pragnienie wolności z obowiązkami wobec rodziny i kraju? Przeczytajcie „Skazańca i dziewczynę” i sprawdźcie!

O amerykańskich smoczycach

Dwudziestego piątego kwietnia 1955 roku pomiędzy godziną 11.45 a 14.30 czasu centralnego 642 987 Amerykanek — żon i matek — przeistoczyło się w smoki. Jednocześnie. Masowe przesmoczenie. Największe w dziejach. Wśród kobiet, które przemieniły się tego dnia, nie było mojej matki. Była za to ciotka Marla – wyznaje na kartach książki dorosła już Alex. Sama Kelly Barnhill dodaje zaś w posłowiu… To opowieść o świecie postawionym na głowie przez traumę i zmuszonym przez wstyd do milczenia. A kiedy to milczenie narasta, staje się toksyczne i zatruwa każdy aspekt życia. Brzmi znajomo? Cóż, czasy są, jakie są. Impulsem do napisania powieści “Kiedy kobiety były smokami” stało się dla pisarki wystąpienie amerykańskiej psycholożki prof. Christine Blasey Ford, która we wrześniu 2018 roku opowiedziała publicznie o napaści seksualnej, jakiej dopuścił się na niej przed laty Brett Kavanaugh; błagała Senat o wycofanie jego nominacji do Sądu Najwyższego. „Kiedy kobiety były smokami” to opowieść o kobiecym gniewie, zmowie milczenia i godzeniu się z losem, mocny feministyczny manifest w fantastycznym przebraniu.

ARTYKUŁ SPONSOROWANY

0 Shares:
Może zainteresować Cię także