„Nastoletni mózg jest super neuro-plastyczny! To jest najlepszy czas do nauki nowych rzeczy” — mówi w rozmowie z Twoją Księgarnią Beata Cnudde, autorka popularnonaukowej książki „Mózg nastolatka odkrywa swoje tajemnice”

TK: Swoją książkę kieruje pani przede wszystkim do dorastającej młodzieży. Proszę powiedzieć nam, w jaki sposób może ona pomóc nastolatkom w poznaniu siebie?

Beata Cnudde: Jest to książka popularnonaukowa, w której omawiam ważny temat dojrzewania mózgu nastolatków. Jest skierowana do młodzieży, ale widzę, że interesuje także rodziców. Do jej napisania zainspirowały mnie właśnie warsztaty i spotkania z nastolatkami oraz rodzicami.

Od lat interesuję się neurobiologią i osiągnięcia w tej dziedzinie wykorzystuję w swojej pracy. Wiedza o tym, co dzieje się w naszym mózgu, i jak to przekłada się na nasze myślenie i zachowanie, świetnie pomaga w wielu sytuacjach. Moim zdaniem wiele spraw staje się bardziej zrozumiałych i łatwiej jest sobie radzić z samym sobą, a także w kontaktach społecznych. Stąd moja decyzja, by to opisać. A ponieważ okres dojrzewania niesie ze sobą dużo wyzwań i pytań, dlatego postanowiłam wesprzeć młodzież.

Książka ma formę poradnika. Zawiera solidną porcję wiedzy, przykładów, praktyczne wskazówki i ćwiczenia. W sposób przystępny, czasem zabawny przedstawiam w niej najważniejsze etapy procesu dojrzewania mózgu oraz wpływ na zachowanie, czy myślenie nastolatków. Zawiera ona wsparcie w zakresie budowania wiary w siebie, a także komunikowania się z innymi. Po jej przeczytaniu okres dojrzewania staje się bardziej zrozumiały i jasny. Mam nadzieję, że w ten sposób mogę pomóc nastolatkom poznać i zrozumieć siebie.

Jak zatem działa nastoletni mózg? Wchłania wszystko jak gąbka i rozgląda się w każdym kierunku?

Mózg nastoletni jest szalenie ciekawy! Z przyjemnością zagłębiam się w tajniki jego dojrzewania i żałuję, że tej wiedzy nie miałam będąc nastolatką.

Pierwszą i najważniejszą kwestią, na jaką chcę jednak zwrócić uwagę jest to, że każdy mózg jest inny! Pomimo podobieństw, każdy z nas jest niepowtarzalny. Dlatego odpowiedź na postawione pytanie moim zdaniem nie może być jednoznaczna, bo każdy rozwija się w sposób indywidualny. Z pewnością jednak cechą wspólną dla wszystkich jest neuro-plastyczność mózgu. Nastoletni mózg jest „super neuro-plastyczny”! To jest najlepszy czas do nauki nowych rzeczy. Fakt, że się uczymy i nabywamy różne doświadczenia, wywołuje zmiany w połączeniach w naszym mózgu. A te z kolei prowadzą do zmiany zachowania i myślenia. Dlatego tak ważne jest, by młodzież wykorzystała ten okres na poznawanie i naukę tego, co im się przyda później w życiu. Niestety nastoletni mózg szybko uczy się także rzeczy negatywnych. Dobrze to wiedzieć, zrozumieć dlaczego, i mieć pod kontrolą.

Jaka jest największa siła nastoletniego umysłu, a jaka największa słabość? Kiedy w nastoletnim mózgu pojawia się zdolność rozróżniania między tym, co dobre, a tym, co złe?

Myślę, że umiejętność odróżniania tego, co jest dobre i złe zaczyna się już w dzieciństwie. Naukowcy przyjmują, że nastolatek w wieku około 15 lat potrafi już sprawnie logicznie myśleć i wyciągać wnioski. W szkole rozwiązuje przecież całkiem skomplikowane zadania. To jest właśnie ta siła nastoletniego umysłu: szybkość uczenia się i przyswajanie skomplikowanych treści.

Jednak nastoletni mózg jest wciąż niedojrzały. Kora przedczołowa, czyli obszar decyzyjny, komunikuje się z ośrodkami emocjonalnymi w mózgu za pośrednictwem usprawniających się, ale wciąż trochę skomplikowanych połączeń. Dopiero po jakimś czasie połączenia te staną się szybsze i prostsze.

Zauważono na przykład, że podczas podejmowania decyzji u nastolatków uaktywnia się inny obszar mózgu niż u dorosłych. Sugeruje to, że młodzież używa innego podejścia umysłowego do podejmowania decyzji, na przykład społecznych. Są one podejmowane bardziej pod wpływem emocji niż racjonalnego myślenia. 

Z tego powodu młodzieży może być też trudniej zapanować nad swoimi emocjami, a także różnymi pokusami, które mogą wiązać się z nadmiernym ryzykiem i w niektórych sytuacjach być zagrożeniem dla zdrowia lub nawet życia. Zagadnienia te dość szczegółowo opisuję w książce.

Czy w dzisiejszym świecie, pełnym płaskich ekranów, nadmiaru bodźców i domagających się atencji urządzeń mózg nastolatka rozwija się jakoś inaczej? Jakie zmiany w procesach poznawczych zachodzą dziś w stosunku do nastolatków wychowywanych pół wieku temu?

To wszystko zależy od ilości czasu spędzanego przed ekranem, a także od tego, co się na tym ekranie dzieje. Jak już wspominałam: to, co robimy, na czym spędzamy dużo czasu, czego się uczymy, odzwierciedla się w naszym mózgu w postaci połączeń. Im więcej czasu będziemy spędzać na grach komputerowych, tym będziemy w nich lepsi. Część z tych umiejętności można wykorzystać w życiu, gdy na przykład młody człowiek musi szybko i sprawnie zareagować podczas zadań rozwiązywanych na komputerze. Podobnie z oglądaniem filmów. Naukowcy zauważyli, że oglądanie niektórych filmów, przykładowo obyczajowych, o życiu, może pozytywnie wpływać na rozwój empatii. Jednocześnie jednak zbyt długie spędzanie czasu na grach komputerowych grozi uzależnieniem, a kontakty i zabawy ze znajomymi w mediach społecznych zamiast w „realu” mogą powodować braki w umiejętnościach społecznych. Ponadto media społecznościowe sprawiają, że dużo łatwiej niż kiedyś zrobić komuś przykrość. Często słyszymy o przypadkach dokuczania, czy wręcz prześladowania wśród młodzieży właśnie poprzez platformy społecznościowe.

Pięćdziesiąt lat temu nie było tych wszystkich osiągnięć technologicznych, które są teraz. Inne były też oczekiwania. Dlatego dawniej młodzież nabywała inne kompetencje niż nastolatkowie obecnie. Z pewnością dostęp do informacji spowodował, że obecni nastolatkowie mają większą wiedzę na temat świata niż kilkadziesiąt lat temu. Ale tempo zmian, a także media społecznościowe sprawiają, że dzisiejsza młodzież, moim zdaniem, doświadcza większego stresu niż było to kiedyś.

Młodzież rozwija się jednak i dostosowuje do sytuacji, w której żyje. I robi to w sposób możliwie najlepszy, niezależnie od tego czy to było 50 lat temu, czy obecnie.

Jakie czynniki są najważniejsze, jeśli idzie kształtowanie poczucia „ja” w nastolatku? I czym w zasadzie jest to poczucie jednostkowej odrębności wobec świata?

Poczucie własnej odrębności kształtuje się już we wczesnym dzieciństwie. U nastolatków następuje ważny etap rozwojowy, jakim jest zdobywanie niezależności i poszukiwanie własnej tożsamości psycho-społecznej. To czas, kiedy młodzież zadaje sobie pytania: „Kim jestem?”, „Kim chcę być w przyszłości?”. Na początku adolescencji następują zmiany bio-psychiczne, czyli zmienia się ciało, a wraz z nim sposób myślenia. Kolejnym etapem są zmiany psycho-społeczne. Młody człowiek próbuje się odnaleźć w otaczającym go świecie i tworzy własną tożsamość, czerpiąc z wielu źródeł. Efektem tej twórczej syntezy jest wypracowanie własnej tożsamości indywidualnej i społecznej.

W tym czasie młodzież często podejmuje różnego rodzaju ryzyka. Zdecydowanie częściej niż osoby dorosłe. W ten sposób sprawdza swoje możliwości, bada granice postępowania, itd.

Profesor Sarah-Jayne Blakemore pokazuje, że podczas podejmowania ryzyka aktywuje się system nagrody w mózgu, który u nastolatków wywołuje poczucie przyjemności dużo większe niż u dorosłych. A młodzież nie umie jeszcze w pełni kontrolować tych emocji i związanych z nimi zachowań. Dlatego trzeba o tym mówić i im to wytłumaczyć, najlepiej na przykładach. Jednocześnie jednak, jak podkreśla Blakemore, niektóre formy ryzyka mogą być pozytywne, a ich podejmowanie w okresie adolescencji może w przyszłości owocować większą śmiałością w realizacji celów i odnoszeniem sukcesów. 

Kto jest dla nastolatka ważniejszy — mama z tatą czy koledzy bądź koleżanki z paczki?

Okres adolescencji to przejście do dorosłości. Aby to osiągnąć młody człowiek dąży do odkrycia siebie i, jak już wspomniałyśmy, swojej tożsamości. Zmieniają się relacje z rodzicami. Coraz ważniejsi stają się rówieśnicy. Jest to bardzo naturalny proces.

Jednak to, jak głębokie będą te zmiany, zależy od indywidualnych cech i potrzeb dziecka, od więzi oraz relacji w domu. 

W jaki sposób sformalizowany w systemie gramatyki język zmienia nasze procesy poznawcze? Czy nastoletni mózg „myśli językiem”, czy też raczej pewnymi nieznaczącymi impulsami afektywnymi?

Mózg myśli obrazami. Naukowcy z Uniwersytetu Harvarda przeprowadzili badania nad kształtowaniem się ludzkiej myśli w mózgu. Ogólnie myśl dzielimy na dwa tryby, wizualny i werbalny. Kiedy myślimy i planujemy wakacje, to prawdopodobnie wyobrażamy je sobie i myślimy wizualnie. Ale przygotowując się do egzaminu, i powtarzając materiał, myślimy słowami i zdaniami, tworząc wewnętrzną mowę.

Na podstawie badań naukowcy stwierdzili, że mózg cały czas tworzy obrazy nawe wtedy, kiedy myśli werbalnie. Oczywiście to nie są kolorowe obrazy jak z filmu. Mogą one być dość ubogie i dlatego nie zawsze jesteśmy w stanie je świadomie zauważyć. Dlaczego mózg myśli obrazami? Naukowcy doszli do wniosku, że prawdopodobnie dlatego iż mowa rozwinęła się dużo później. Nasi przodkowie myśleli, obserwując otoczenie. Stąd ta zdolność zachowała się w mózgu.

Natomiast na myślenie jako proces poznawczy ma wpływ wiele czynników, w tym emocje. A ponieważ nastolatek, o czym piszę w książce, nie zawsze umie radzić sobie z emocjami, zwłaszcza, gdy są one bardzo silne, stąd mogą one wpływać na jego zdolności kognitywne. Jest to szczególnie istotne w momencie, gdy nastolatek znajduje się w grupie rówieśników. Podjęcie wtedy racjonalnej decyzji może stanowić wyzwanie.

Czym są emocje? Istnieją teorie, które przeciwstawiają emocje afektom. W tych ujęciach emocje stanowią już pewną wtórną intelektualną obróbkę, wynikającą w pierwszej kolejności z tego, jak wygląda rzeczywistość społeczna, a nie z tego, jak działa „chemia w mózgu”. W tym sensie są one raczej kulturowe, aniżeli biologiczne. Czy zgadza się pani z tym poglądem?

Rzeczywiście jest kilka interpretacji tego, co to są emocje. Początkowo emocje były silnie utożsamiane z zachodzącymi w człowieku procesami biologicznymi. Taką teorię stworzyli w XIX wieku William James i Carl Lange. Dla innych to procesy psychiczne tworzą emocje, a zmiany somatyczne są ich konsekwencją.

Moim zdaniem emocje są dużo bardziej skomplikowane niż afekty. Dość dobrze przedstawił to profesor Klaus Rainer Scherer, zajmujący się emocjami w Szwajcarskim Centrum Nauk Afektywnych w Genewie. W swoich badaniach stwierdził, że „emocje to wielowymiarowe konstrukty, które mają komponent afektywny (subiektywnie doświadczane uczucie), poznawczy (myśli, cele osiągnięć i oczekiwania), ekspresywny (mimika, gestykulacja), motywacyjny (tendencje do działania) i fizjologiczny (np. tętno)”.

Do mnie przemawia koncepcja emocji jako „ruchu” w ciele, w tym w mózgu. Profesor Antonio Damasio twierdzi właśnie, że emocje i przede wszystkim uczucia są wynikiem współpracy między ciałem i mózgiem.

Można to zilustrować następująco: dzięki zmysłom (wzrok, słuch, dotyk, węch, smak) pobudzony zostaje układ nerwowy. Informacja dociera do mózgu, gdzie uruchomiony zostaje ośrodek emocji. Może to być na przykład informacja w postaci obrazu i tego, co słyszymy. W zależności od sytuacji, w jakiej się znajdujemy i otrzymanej informacji możemy doświadczyć negatywnego lub pozytywnego odczucia. Mózg wysyła więc odpowiedni sygnał do ciała, w którym następują kolejne zmiany. Ten ruch w ciele wywołuje określoną reakcję psychiczną, która z kolei wpływa na zachowanie. To wszystko trwa zwykle dość krótko. Tak samo, jak szybko się pojawia, tak szybko znika. A odzwierciedleniem emocji są uczucia.

To, co jest dla mnie ważne i co chciałam przekazać w książce to fakt, iż w momencie, kiedy rozpoznamy własne emocje i uczucia, możemy je świadomie kontrolować. Myślę, że wiedza, jak sobie radzić z niepożądanymi emocjami u siebie i innych może przydać się nastolatkom w okresie pełnym nowych sytuacji i wyzwań.

ARTYKUŁ SPONSOROWANY

86 Shares:
Może zainteresować Cię także