Filozofowie bywają dziećmi – przed kilku laty przypomniał o tym Jostein Gaarder, autor Świata Zofii. Nie zawsze pamiętamy, że same dzieci bywają filozofami. Z uporem pytają, jak patrzeć w twarz zła i śmierci, jak żyć i po co, czym jest dobro, a czym prawda. Nie potrafimy trwać z nimi w trudach ich bytowania, w ich wątpliwościach i niepokojach. Dlatego francuska seria „Dzieci filozofują” jest i ważna, i potrzebna.

Tom pierwszy pyta o uczucia: czym one są? skąd wiesz, że rodzice cię kochają? czy dobrze jest być samemu, czy z przyjaciółmi? czy wstydzisz się wypowiadać przed całą klasą? Nieśmiałość, zazdrość, miłość… – najprostsze emocje, wobec których dziecko jest bezradne; naiwne pytania, za którymi kryje się bezkresna otchłań lęku i osamotnienia – stają się punktem wyjścia refleksji, do której autorzy zapraszają czytelnika.

Oscar Brenifier pytania mnoży, każe wędrować przez las emocji, sięgać w głąb siebie, a potem w krótki sposób podsumowuje jego własne refleksje, dowodząc, jak piękną i trudną sztuką jest życie. Tekstowi Brenifiera towarzyszą zabawne ilustracje Serge’a Blocha – lekko zdeformowane, karykaturalne, budują miniscenki, zmuszają do głośnego śmiechu. Nie chce się od nich oderwać wzroku. Nie chce się odłożyć książki, raz skuszone ręce samowolnie po nią sięgają. I dziecięce, i dorosłe ręce.

0 Shares:
Może zainteresować Cię także