Tomasz Lipko w swej pierwszej książce Notebook połączył atrakcyjną fabułę z nowoczesnymi technologiami. Czytelnicy za pomocą aplikacji mogli wejść w powieściowy świat i na własne oczy zobaczyć to, co widzieli jego bohaterowie. Teraz role się odwracają. To autor wkracza w życie wszystkich, którzy z takim skupieniem stukają co chwilę w swoje smartfony. W 2019 roku na półki księgarskie trafił jego nowy thriller – Login.
Historia Loginu rozgrywa się w 2012 roku, choć ma opowiadać o współczesności. Ile ta historia ma wspólnego z rokiem 2019?
W 2012 roku Polacy wysłali rekordową liczbę SMS-ów. 62 miliardy. Za każdą z tych informacji kryły się ludzkie sekrety. Radość. Smutek. Miłość. Zdrada. Mniej więcej właśnie wtedy ludzie otworzyli serca przed niewielkim pudełkiem, wierząc, że to, co napiszą na swoich nowoczesnych telefonach, nie wydostanie się na zewnątrz. Dziś nie tyle my spoglądamy w smartfony, co smartfony zaczynają obserwować nas; przez kamery w komórkach czy w obudowie naszych komputerów widać nasz świat w ten sposób, w jaki opisałem to w Loginie. Kto nas obserwuje? Nie będę spoilerował….
Tomasza Lipko właściwie nie ma w sieci. Dlaczego?
Jestem. To, że nie mam oficjalnego profilu na FB czy Instagramie jest świadomą decyzją. Udało mi się przekroczyć tę magiczną, niedostępną wciąż dla większości barierę z „udostępniającego” na „obserwującego”. Moje życiowe drogi przeniosły mnie z dziennikarstwa do biznesu.
Właśnie. Pracowałeś w mediach, wiele osób pewnie pamięta cię jeszcze choćby z telewizji TVN i programu „Uwaga”.
Odszedłem z zawodu, kiedy zacząłem samodzielnie wychowywać syna. Nie byłem w stanie codziennie pojawiać się na redakcyjnym kolegium i wyjeżdżać potem na kilkudniowe zdjęcia. Zmieniłem swoje życiowe priorytety. Książka jest jednym ze skutków tych zmian.
W jakich okolicznościach powstawał Login?
Pisałem go na planach filmowych, które nadzorowałem. Kręcąc filmy reklamowe czy promocyjne, nie zawsze mam możliwość rozłożenia komputera, stąd większość tekstu zapisywałem sobie w notatniku czy nawet na kartkach, które akurat znalazłem. Dopiero wieczorem przepisywałem to do komputera.
Login to lektura szybka i dynamiczna. Lubisz, gdy w życiu wiele się dzieje, czy raczej wolisz wyciszenie i spokój?
Od dziecka walczę z zaawansowanym ADHD. Urodziłem się martwy, do dziś pamiętam pierwszy wpis w mojej książeczce zdrowia: „zamartwica płodu”. Mama, której zadedykowałem pierwszą książkę, rodziła mnie kilkanaście godzin, a w końcowej fazie porodu była już nieprzytomna. Nie wiem, jakich dragów użyli lekarze, żeby przewrócić mi funkcje życiowe, ale z pewnością mieli dobry towar.
Mieszkasz w Warszawie, mieście bez wątpienia nowoczesnym, z tysiącami kamer i mikrofonów, tak jak w Loginie. Stolica przytłacza cię, czy może wręcz przeciwnie?
Sidney Polak, z którym chodziłem do szkoły, odpowiedział za mnie na to pytanie w piosenceWarszawa:
„Kocham to miasto i nienawidzę go
chciałbym stąd uciec, ale trzyma mnie tu coś
to prawda, nie znam wszystkich jego twarzy
to prawda, że nie umiem tego zważyć”.
Na zdjęciu: Tomasz Lipko / fot. Grzegorz Serej